Tytułem wprowadzenia
Przez całe życie systematycznie pogarszał mi się wzrok i gdy musiałem z tego powodu zawiesić swoją działalność zawodową trafiłem przypadkiem na książkę dr Batesa, która dosłownie powaliła mnie na kolana. Pomyślałem sobie, że podobny szok musieli przeżyć niegdyś ludzie, gdy się dowiedzieli, że ziemia jest okrągła. Nawet, gdy ją opłynęli, i tak nie mogli uwierzyć, jak to jest, że nie spadają.. Podobnie ja. Teoria Batesa postawiła całą moją dotychczasową wiedzę szkolną na głowie, wszystko jest w niej odwrotnie. Poniżej przedstawiam kwintesencję teorii, tak jak ją zrozumiałem przy pierwszym czytaniu książki. Dlaczego właśnie tak. Ponieważ potem przeczytałem różne wersje zmodyfikowanej teorii Batesa, jak również jej krytyki, i to wpłynęło na moje poglądy na nią. Sama książka Batesa jest dość rozwlekła i bardziej opisuje doświadczenia i przypadki, niż teorię widzenia. Tę trzeba wywnioskować samodzielnie. Inni czytelnicy mogą rozumieć ją inaczej. Dlatego zastrzegam, poniższy tekst jest moim osobistym poglądem na to, jak Bates opisał w swojej książce funkcjonowanie wzroku.
Jeśli ktokolwiek, na podstawie powyższego, nie doszedł do konkluzji, że uczniowie w szkołach stają się krótkowzroczni, ponieważ nie mogą odcyfrować bazgraniny nauczyciela na tablicy, a pisanie i czytanie "nosem" nie ma na to żadnego wpływu, to musi przeczytać jeszcze raz, tym razem z większą uwagą. Również, jeśli uważa, że do poprawy wzroku konieczne jest wzmocnienie mięśni.
Książka i teoria Batesa była zwalczana przez wszystkich, zwłaszcza przez przemysł optyczny. W ciągu ostatniego wieku nauka poczyniła znaczne postępy, szczególnie w zakresie technik pomiarowych, pozwalających dokładnie pomierzyć, co się w oku i z okiem dzieje. W tym czasie, z jednej strony różni następcy Batesa naginali jego teorię w stronę oficjalnej, medycznej okulistyki, często zmuszeni wynikami doświadczeń naukowych, z drugiej strony teoria Batesa była w nieodpowiedzialny sposób wykorzystywana przez różnych "konowałów", robiących na niej pieniądze, z trzeciej strony, oficjalna okulistyka zaczęła dostrzegać niektóre elementy teorii Batesa, a zwłaszcza fakt odwracalności niektórych, "niezestarzałych" wad wzroku. Chciałbym zaznaczyć, że przedstawiony w teorii Batesa mechanizm akomodacji jest w najgorszym przypadku niepoprawnie zweryfikowaną hipotezą, i jego słuszność nie ma większego znaczenia dla prawdziwości pozostałych stwierdzeń teorii, opartych na innych obserwacjach. Prawdziwości teorii Batesa nie udało mi się dotąd ani potwierdzić lub zanegować na podstawie oficjalnych medycznych opracowań naukowych, ani doświadczyć osobiście.
Sam zajmuję się praktyką na podstawie teorii Batesa od pół roku. W tym czasie nie uzyskałem żadnego postępu w likwidacji krótkowzroczności (dalej mam -4,0 D).Natomiast nabrawszy odwagi na podstawie stwierdzenia, że skupianie wzroku na bliskich przedmiotach nie jest przyczyną krótkowzroczności, odważyłem się ćwiczyć bez ograniczeń. I tu wyniki są zadziwiające. Pół roku temu nie mogłem przykręcić śrubki, bo nie trafiałem śrubokrętem w nacięcie. Dzisiaj mogę przeczytać 2 punktową czcionkę (0,5mm). Nastąpiło więc, tak jak Bates to opisuje, znaczne ograniczenie starczowzroczności. W tym kontekście nie uważam braku poprawy widzenia dla dali za porażkę, ale za sukces, ponieważ nie nastąpiło pogorszenie. Muszę jednak zaznaczyć, że efekt nie jest tożsamy z prawdziwymi efektami według Batesa, ponieważ przy czytaniu tak małej czcionki odczuwam wyraźnie napięcie w oczach, a nie powinienem żadnego.
Wszystkich tych, którzy inaczej zrozumieli książkę dr Batesa, ewentualnie chcieliby się ze mną podzielić innymi uwagami na temat teorii widzenia, wizjonetyki lub samodzielnych (naturalnych) metod leczenia wzroku, gorąco zachęcam do przesłania mi listu.
Roman Kaszuba
R.Kaszuba@interia.pl
|
Tweet |
|