Piątek, 11 października 2024, imieniny: Aldony, Brunona, Emila
REKLAMA

Dualizm oka - Inne widzenie oka


Moje pierwotne zainteresowanie może się komuś wydać śmieszne, bo była nim tęczówka oka, a właściwie to jej skomplikowana budowa (ta widziana w lustrze i obserwowana u innych osób również). Fantastyczne kształty tęczówki na pewno mają swoje uzasadnienie nie tylko w irydologii, chociaż to nie podlega wątpliwości, na takiej samej zasadzie jak receptory w małżowinie ucha, stopy, czy innych części ciała. Podstawowym zadaniem oka jest jednak widzenie świata przy zachowaniu wszystkich znanych i może jeszcze nie znanych nam prawideł przyrody (matematyki, fizyki, chemii i może kilku innych nauk podstawowych).

Jednym z zadań tęczówki oka jest regulacja wielkości strumienia światła wpadającego do oka dla zapewnienia uzyskania wyraźnego obrazu na siatkówce oka. Jeśli tylko tak jest, to nasuwają się trzy proste pytania;

  • Dlaczego w tęczówce zlokalizowane są światłoczułe komórki barwnikowe - melanocytowe, skoro receptory wrażliwe na światło, które uczestniczą w procesie widzenia obrazu są w siatkówce usytuowanej we wnętrzu oka za soczewką?
  • Dlaczego tęczówka jest tak fantastycznie pofałdowana (ukształtowana, ta widziana gołym okiem, bez analizy jej budowy)?
  • Dlaczego całkowita powierzchnia tęczówki jest tak wielka skoro zakres zmian jej wielkości związany ze zmianą wielkości źrenicy odnosi się do około 1/3 jej wielkości?

Odpowiedzi na tak sformułowane pytania mogą być proste, ale nie jestem pewien czy zadawalające, ponieważ w dostępnej mi literaturze nie znalazłem pełnych wyjaśnień.

Przed próbą udzielenia odpowiedzi na powyższe pytania przypomnijmy sobie niektóre podstawowe prawidła natury, których nikt nie dowodził, ale jako aksjomaty wszyscy je uznajemy.

  1. W przyrodzie nic nie ginie, ale też niema nic za darmo.
  2. Przyroda jest oszczędna i nie znosi nadmiaru, ale nie toleruje pustki (jest optymalna).
  3. W przyrodzie nic nie dzieje się przypadkowo - wszystko zachodzi wg określonych sztywnych reguł, ale my jeszcze nie wszystkie je znamy.

Anatomicznie bardzo podobna budowa siatkówki i tęczówki wyzwala ciekawość, czy i w jakim zakresie zachodzi również podobieństwo morfologiczne. Na pewno konieczna jest skuteczna bariera ograniczająca ilość światła wchodzącego do oka, jeśli ma w nim być tworzony obraz optyczny. Jeśli w oku komórkami chłonącymi światło są komórki mocno pigmentowane umiejscowione w tylnej warstwie nabłonkowej siatkówki, to analogicznie w kurtynie ochronnej, której rolę pełni tęczówka też podobne komórki winne mieć zastosowanie. W tęczówce taką szczelną kurtynę stanowi tylna warstwa nabłonkowa pokryta aż dwiema warstwami komórek mocno pigmentowanych (do czarnego koloru).
Ta podwójna warstwa komórek pigmentowanych na pewno skutecznie chroni oko przed prześwietleniem tęczówki, a we współpracy ze systemem krwionośnym na pewno zabezpiecza określoną temperaturę przedniej części oka i w konsekwencji właściwy przepływ cieczy wodnistej w przedniej komorze oka. Istotnym tutaj jest też fakt, że ilość światła, jaka może osiągnąć tylną warstwę siatkówki jest znacznie mniejsza od ilości światła mogącego dotrzeć do tylnej warstwy tęczówki. Drugą mniej szczelną, ale fizjologicznie i anatomicznie ciekawszą warstwę stanowi zewnętrzna graniczna powierzchnia tęczówki. Ciekawszą, bo nie stanowią jej komórki nabłonkowe (od niedawna), ale stanowi ją gęsta, lecz porowata sieć komórek włóknistych, melanocytów (komórek barwnikowych wytwarzających i magazynujących melaninę) przeplecionych włóknami kolagenowymi. Z jakiegoś powodu jako warstwa zewnętrzna spełnia również rolę ochronną przed nadmiernym naświetleniem tęczówki. U ciemnookich osobników powierzchnia warstwy zewnętrznej jest gładsza i komórki melanocytowe są w niej szczelniej ułożone i bardziej upigmentowane, w odróżnieniu od jasnych oczu, w których powierzchnia jest mniej regularna i komórki melanocytowe mniej upigmentowane. Na pewno warunki cieplne też w tym przypadku są bardzo istotne, a ponad to albo przede wszystkim melanocyty tych komórek produkują melaninę o odpowiednich (być może pożądanych) właściwościach, która ulegając przemianom fotochemicznym i za pomocą systemu nerwowego komórki te informują system wzrokowy o warunkach oświetlenia otoczenia w danym momencie. Trzecim miejscem gdzie umiejscowione są komórki pigmentowane w tęczówce oka jest zrąb tęczówki. W zrębie tęczówki komórki melanocytowe bogato upigmentowane są luźno rozmieszczone w przestrzennej sieci rdzenia i mięśni rozwieracza i zwieracza źrenicy. Ta część tęczówki posiada najbardziej frapujące rozmieszczenie komórek melanocytowych podobnych, a może nawet fizjologicznie takich samych, jakie są w powierzchni zewnętrznej tęczówki. Ja wierzę, że ma to uzasadnienie i nie jest tak dla zgodności z powiedzeniem "dla pięknych oczu" nawet nie dla irydologii jako podstawowego celu, ale wynika z uzasadnionej potrzeby zmysłu wzrokowego. Światło (fala elektromagnetyczna) padające na powierzchnię dowolnego ciała podlega takim prawom fizyki jak prawo odbicia i prawo załamania światła. Padnie tu następne pytanie, dlaczego prawa te przywołuję przy opisywaniu zrębu tęczówki? Odpowiedź na to pytanie może być prosta, ale jeśli ma być odpowiedzią uzasadniającą, to nie da się zawrzeć w jednym zdaniu. Zmysł wzrokowy pracuje w różnych warunkach oświetlenia i przystosowuje się do istniejących warunków naświetlenia. Oko odruchowo chroni się od naświetlenia jaskrawymi promieniami pochodzącymi bezpośrednio od źródła promieniowania, a w szczególności, jeśli promieniowanie to niesie nawet słabe promieniowanie elektromagnetyczne szkodliwe dla oka. Drugą skrajnością jest widzenie w słabym naświetleniu, kiedy promieniowanie docierające do oka jako rozproszone i odbite od otaczających przedmiotów w maksymalnym stopniu winno być wykorzystane wówczas zachodzi konieczność żeby światło padało prostopadle na jak największą powierzchnię komórek zawierających melaninę i cała energia promieniowania nawet tego rozproszonego odbitego od włókien kolagenowych tęczówki mogła być wykorzystana.
Dlatego te komórki kolagenowe i melanocytowe zrębu tęczówki są tak fantastycznie przestrzennie rozmieszczone. Melanocyty (białka produkujące melaninę w organizmie) PRAWDOPODOBNIE mogą produkować melaninę chłonącą każdy zakres fal elektromagnetycznych światła widzialnego i spoza tego zakresu. Fale elektromagnetyczne zaabsorbowane przez te melaniny zmieniają potencjał elektryczny komórek, a w konsekwencji przesyłają impulsy elektryczne do sensownego ich użytkowania, podobnie jak czynią to fotoreceptory siatkówki przy tworzeniu obrazu siatkówkowego. Jeśli faktycznie tak jest to, co w systemie wzrokowym jest odbiornikiem impulsów elektrycznych i do jakiego celu ich używa. Taką potrzebą jest zasilanie i utrzymanie na odpowiednim do potrzeb i warunków poziomie PROMIENIOWANIA STEROWNICZEGO zmysłu wzrokowego. Mimo że jest wiele empirycznych potwierdzeń na istnienie takiego promieniowania, to w literaturze nie znalazłem żadnych informacji na ten temat.

Głoszenie takiej hipotezy wygląda na karkołomne, ale ja nie jestem fachowcem z branży okulistyki ani neurologii, więc nie grozi mi banicja z branży ani ekskumunika.

Empiryczne dowody potwierdzające istnienie PROMIENIOWANIA STEROWNICZEGO oraz pełnienie bardzo ważnej roli w procesie widzenia odnoszą się do następujących zjawisk wizualnych:

  1. Akomodacja
  2. Obraz odwrócony
  3. Pomniejszanie obrazu przedmiotów wraz ze wzrostem odległości
  4. Możliwość dostrzeżenia szczotki Haidingera

"Akomodacja - zdolność oka do zwiększania refrakcji układu optycznego oka, pozwalająca na uzyskanie na siatkówce ostrego obrazu zarówno przedmiotów odległych jak i bliskich; dzieje się to dzięki sprężystości soczewki oka, która po zwolnieniu połączonych z jej brzegiem koncentrycznie wiązadeł, usiłuje przybrać kształt zbliżony do kulistego, zwiększając w ten sposób zdolność skupiania promieni świetlnych; zwolnienie wiązadeł następuje poprzez skurcz równolegle do nich przebiegających włókien mięśnia rzęskowego, który na kształt pierścienia otacza soczewkę i jest sterowany na drodze odruchowej; rozpiętość zdolności nastawczej maleje wraz z wiekiem". Powyższa definicja jest cytatem z encyklopedii i precyzyjnie określa zjawisko oraz proces, ale nie znalazłem informacji na temat, co powoduje ten tak idealnie precyzyjny odruch, jeśli chodzi o obiekty naszego zainteresowania. Problem tego odruchu jest jeszcze bardziej ciekawy, bo jak na ironię odnosi się on do całej płaszczyzny pola widzenia w miejscu obiektu zainteresowania i prostopadłej do linii łączącej oko z obiektem zainteresowania, a więc odruchem to na pewno nie jest.
Obraz panoramiczny i obraz dokładny to ta sama płaszczyzna obrazu i ten sam obraz (niema kadrowania szczegółów), a to jest bardzo ciekawe. Obraz panoramiczny (widzenie bezmyślne) jest niemożliwe (od początku coś nas interesuje), wobec czego widzeniem normalnym jest dokładne widzenie, a panorama obejmująca całe pole widzenia stanowi dokładne dopasowanie do obrazu dokładnego widzenia. Promienie sterownicze będące promieniowaniem elektromagnetycznym podlegają wszystkim prawom przyrodniczym, wobec czego na pewno są z zakresu fal przepuszczalnych przez rogówkę. Na pewno też muszą być emitowane ze strefy przydołkowej (tej skarpy przylegającej bezpośrednio do dołka centralnego), nie wychodzącej poza średnicę 2500um. Wg. mojej oceny wielkość ta wynika z wielkości pola widzenia dokładnego wyznaczanego przez promieniowanie sterujące i dowolności tu żadnej być nie może. Promieniowanie sterujące jest promieniowaniem spolaryzowanym.
Promienie sterownicze wychodząc na zewnątrz oka przechodzą przez system optyczny i podlegając prawom optyki wyznaczają odwrócone pole widzenia na rzeczywistych przedmiotach znajdujących się przed obserwatorem (dla ułatwienia umówmy się, że w taki sposób oświetlają te przedmioty) i to nam nie przeszkadza, bo nasza świadomość nie rejestruje tego ani niema żadnego wpływu na ten stan zjawiska. Jest bardzo prawdopodobne, że one mają określić tylko pole dokładnego widzenia, ale nie biorą udziału w geometrii widzenia, bo nie są promieniami światła widzialnego, albo szczotki Haidingera usuwają je przy powrocie (jako spolaryzowane) przepuszczając do stożków dołka centralnego tylko fale z zakresu widzialnego. Promieniowanie sterownicze natrafiając na przedmioty, a podlegając wszystkim prawom natury ulega częściowemu rozproszeniu, wchłonięciu, ale też i częściowemu odbiciu i zawrotowi do oka. Przedmioty zainteresowania obserwatora tego dokładnego pola widzenia oświetlone są przecież promieniowaniem elektromagnetycznym zakresu widzialnego i też odbite od tych przedmiotów biegną do tego samego oka obserwatora, co promienie sterownicze. Promienie sterownicze są wytłumione jako podwójnie spolaryzowane (bo odbite), a promienie zakresu widzialnego natrafiają na fotoreceptory, które już tam na nie czekają ażeby w dołku środkowym siatkówki oka stworzyć obraz pomniejszony, ale nie odwrócony w stosunku do obserwowanego przedmiotu. Teraz pojawi się problem dwóch obrazów odwróconego panoramicznego i prostego dokładnego jednocześnie na siatkówkach oczu, ale to jest tylko mój problem, a nie problem tak genialnego zmysłu, jakim jest wzrok albo jego organu, jakim jest oko. Obrazy te na siatkówce winne być przesunięte względem siebie o wielkość liniową wynikającą z obrotu osi optycznej oka względem osi widzenia o ~5o i ten fakt może mieć wpływ na tworzenie obrazu panoramicznego podobnie jak tworzony jest obraz dokładnego widzenia, bo przecież jest on obrazem wiodącym. To rozwiązanie ma za słabe uzasadnienie fizyczne, ale w korze mózgowej jest topograficznie podobna siatkówka i tam może być dokonywane takie przemieszczanie obu obrazów oraz tworzenie jednego obrazu spójnego. Tam przecież tworzy się obraz stereoskopowy (plastyczny). To by też wyjaśniało ciągłe drganie o wysokiej częstotliwości i to by również uzasadniało, albo tylko wykorzystywało rozbieżność osi widzenia i osi optycznej, z czego to korzysta tworzenie obrazów przestrzennych i szacowanie odległości.

Obecna literatura stawia ten problem empirycznie w następujący sposób:

"Optyczny układ oka stanowią części, przez które muszą przejść promienie świetlne, aby skupić się i wytworzyć na siatkówce obraz pomniejszony, odwrócony, oglądanego przedmiotu."

"Obraz przedmiotu na siatkówce jest pomniejszony i odwrócony "do góry nogami", co wynika z fizycznej budowy oka (soczewka skupiająca odwraca obraz).Pomniejszenie wynika z geometrycznych zależności optycznych konieczności zmieszczenia obrazu objętego polem widzenia na porównywalnie bardzo małej siatkówce oka, a dopiero mózg przeskalowuje obrazy do wielkości naturalnej. W pierwszych dniach życia mózg człowieka uczy się widzieć prawidłowy obraz powiększając i obracając go by w późniejszym życiu robić to automatycznie. Oznacza to, że niemowlę widzi świat "postawiony na głowie" i dopiero po pewnym czasie zaczyna widzieć normalnie."

  1. CO ZNACZY NORMALNIE DLA OKA I DLACZEGO KAŻDY Z NAS MA TAKĄ SZANSĘ ŻEBY POPRAWIAĆ STWÓRCĘ?
  2. JAKIEMU DZIAŁANIU MOŻNA PRZYPISAĆ FAKT, ŻE NIE ODNOTOWANO JESZCZE POMYŁKI, JEŚLI ZJAWISKO NIE POPARTE JEST PRAWEM NATURY, A JESZCZE GORZEJ, JEŚLI JEST Z NIM W SPRZECZNOŚCI?

Noworodek ma dobrze rozwinięte czopki i pręciki oka, jednak plamka żółta, umożliwiająca obserwowanie szczegółów, tworzy się dopiero w 4 miesiącu życia dziecka.

Młody człowiek w pierwszych dniach swego życia nie potrafi skupić wzroku na przedmiotach oddalonych bardziej niż 18-25 cm, ponieważ nie potrafi w pełni panować nad mięśniami oka i soczewką. Obserwując niemowlę odnosimy wrażenie jakby błądziło wzrokiem w przestrzeni. Jeśli umieścimy jednak w pobliżu oczu dziecka jakiś przedmiot - chętnie skupi na nim wzrok. Największym zainteresowaniem noworodków cieszą się przedmioty o skomplikowanych kształtach i wzorach, np. dziecko bardziej zainteresuje się ubraną w sukienkę lalką niż kolorową grzechotką.

W pierwszych tygodniach życia dziecko bacznie przygląda się twarzom, które widzi przed swymi oczami. Początkowo dzieci reagują na każdy obrazek z włosami, oczami, ustami i brodą, nawet, jeśli nie stanowią one logicznej całości. Od około piątego tygodnia życia w centrum zainteresowania znajduje się ludzka twarz. Zainteresowanie takie utrzymuje się przez kilka miesięcy, aż niemowlę zaczną interesować przedmioty o określonych kształtach i kolorach.

Szczegółowa analiza powyższego tekstu ilustrującego rozwój zmysłu wzroku noworodka (publikowanego w literaturze) pozwala na sformułowanie następującego wniosku - "ROZWÓJ ZMYSŁU WZROKU ROZPOCZYNA SIĘ OD WIDZENIA DOKŁADNEGO, CZYLI OD ZAISTNIENIA PROMIENIWANIA STEROWNICZEGO".

Następnym znanym dowodem istnienia promieniowania sterowniczego jest fakt, że wiązka promieniowania spolaryzowanego podlega refrakcji w układzie optycznym oka i od granicy rogówki i powietrza tworzy fale rozbieżne o kącie rozwarcia około 5o(dla normalnego / statystycznego oka).Czytając książkę dokładnie widzimy nawet drobne literki tworzące wyrazy i najbliższe ich otoczenie, czasami nie dostrzegając zarysu książki. Fakt ten jest wykorzystywany w prasie,gdzie dla ułatwienia płynności czytania strony podzielone są na wąskie łamy. Patrząc na tablicę reklamową oddaloną np. o 150m widzimy całą znacznych rozmiarów tablicę, ale nie dokładnie widzimy, co jest na niej napisane, mimo że zastosowano na niej czcionki wielkości 30 cm. Zjawisko to jest bardzo ładnie uwidocznione w tzw. perspektywie zbieżnej obserwowanej prostej drogi albo toru kolejowego.

Zjawiskiem potwierdzającym to, że promieniowanie sterownicze jest promieniowaniem spolaryzowanym, jest możliwość postrzegania szczotki Haidingera W jakimś artykule przeczytałem o takiej dziwnej możliwości, że człowiek nie uzbrojonym w polaryzatory okiem może dostrzec tzw. szczotkę Haidingera informującą go o położeniu słońca, w innym, że można się tego nauczyć / wyćwiczyć i opisany był przebieg takiego ćwiczenia. Jeszcze w innych materiałach opisujących dołek centralny (żółtą plamkę) był następujący fragment. "Dołek nie ma żadnych naczyń krwionośnych. Dołek jest otoczony pigmentowanym obszarem nazwanym (macula lutea), okolicą przydołkową o średnicy 2-3 mm zawierającą żółty ksantofil barwnika, który wchłania światło długości fali krótszych niż 500 nm. To miejsce w normalnych okolicznościach nie jest dostrzegalne w lusterku do oka na tle żywej czerwonej naczyniówki. Nerwy od reszty siatkówki oka przebiegają po niej tak jak większe naczynia krwionośne. Element ten pełni ważną rolę w wizji, ale dotychczas wyraźnie nie określoną." To ostatnie zdanie w połączeniu z możliwością dostrzeżenia szczotki Haidingera rozwiązuje ten problem wyczerpująco i jednoznacznie. Ten element oka służy do likwidacji odbitego spolaryzowanego promieniowania sterowniczego. W okolicy przydołkowej plamki ulokowane są również nie zbadane dotychczas sterowniki wizji dokładnej i wizji kolorów między innymi emitery promieniowania sterowniczego. Przecież w tej okolicy stwierdzono obecność ponad dwadzieścia rodzajów komórek glejowych / amakrynowych mających zdolność przystosowania do pełnienia określonych funkcji.

Zjawisko czerwonych oczu albinosów jest dla mnie jedną z ciekawszych zagadek oka. Wg mojej oceny oko jest narządem anatomicznym prawie doskonałym, co skłania mnie do nie dania wiary teorii, że czerwony kolor źrenicy jest spowodowany odbiciem oświetlonego wnętrza oka światłem wchodzącym do oka przez źrenicę oka oraz przez pozbawioną melaniny tęczówkę i przez włókna obwódkowe poza obwodem soczewki. Jeśli normalną drogą wnikania światła do oka wyznaczona jest droga przez źrenicę i soczewkę to wszystkie inne winne być i na pewno są nie skuteczne. Prawdopodobnie tak jest, ale kolagen włókien obwódkowych i zrębu tęczówki winien skutecznie zapobiec przenikaniu światła zewnętrznego tą drogą przy stosunkowo bardzo niskim poziomie oświetlenia, a jednak źrenice są czerwone. Nie śmiało podejrzewam, że brak pigmentu grupy melaniny w komórkach melanocytowych tęczówki uniemożliwia zastosowanie jako promieniowanie sterujące wyselekcjonowanego z aktualnie występującego w otoczeniu i zastępuje je promieniowaniem odbitym od polipeptydów hemoglobiny krwi, jako zastępczego dla wypełnienia zadania.

Brak pigmentu grupy melanin w siatkówce oka jest dokładnie opracowany naukowo, natomiast brak tego pigmentu w tęczówce prawdopodobnie nie jest jeszcze dokładnie przebadany (poza stwierdzeniem, że powoduje prześwietlenie tęczówki, skutki, czego ja poddaję w wątpliwość). W większości opracowań oko przyrównywane jest do aparatu fotograficznego i bardzo wiele zjawisk za pośrednictwem tego porównania jest wyjaśnionych, ale pominięty jest fakt, że fałszywe światło w aparacie powoduje naświetlenie kliszy i psuje każdą fotografię, a nawet całą część filmu, która opuści kasetę. W oku albinosa tak się nie dzieje, co oznacza, że nie występuje tu problem prześwietlenia, ale nie jest też wszystko w porządku, bo oczywistym jest, że wzrok albinosów oprócz monochromatyzmu wykazuje też inne ułomności poza oczywistą wrażliwością na nadmierne naświetlenie Ludzie, dotknięci albinizmem mówią, że coś ogranicza ich możliwość ostrego i wyraźnego skupienia się na szczegółach obserwowanych przedmiotów tj. czasami jest trudno, przeczytać numery telefonu, ponieważ wszystkie liczby mieszają się. Czytanie kresek pionowych na wykresie jest trudne, muszą oni przekręcać papier albo nachylać ich głowę do jednej strony. To jest to tak samo jak czytanie napisów na grzbietach książek stojących na półce, musisz nachylić twoją głowę o kąt dziewięćdziesiąt stopni, by przeczytać, co jest napisane.

Oni nie mogą widzieć wyraźnie rzeczy, które są daleko. To nie znaczy, że nie mogą widzieć ich w ogóle, to może być tak, że oni mogą widzieć przedmiot, ale nie bardzo wyraźnie. Dobry kontrast pomaga im rozpoznać to, co oni widzą. Z oddali oni mogą widzieć postacie, ale nie mogą rozpoznać, że to są znane im osoby. Oni widzą w podobny sposób do normalnie widzących ludzi, oprócz faktu, że rzeczy, które normalnie widzący widzą ostro, są rozmazane albo nieostre dla nich. Zmęczenie, stres lub emocja nasilają się (pogarszają) oczopląs do stopnia niezdolności osądzenia odległości przedmiotów od nich oddalonych.

Jeśli słońce pada na twarz to jego blask jest utrudnieniem dla każdego.

Wspólną dolegliwością jest oczopląs, polegający na mimowolnym ruchu oczu tam i z powrotem. Przez odpowiednie nachylenie głowy, kręcenie głową, potrząsanie głową w celu ograniczenia ruchów oczu, co może poprawić zdolność widzenia. Niektóre z tych ruchów wykonywane są odruchowo żeby poprawić wizję. Inną wspólną dolegliwością jest strabismus w. którym proces widzenia oczu jest nieskoordynowany, co oznacza, że oczy nierówno śledzą drogę patrzenia. Objawia się to pogorszeniem ostrości widzenia w stosunku do warunków, kiedy oboje oczy pracują równolegle. Albinosi rozwiązują ten problem przez wybór zaangażowania prawego lub lewego oka w procesie patrzenia. Powyższe problemy odnoszące się do widzenia albinosów najprawdopodobniej spowodowane są faktem, że nie właściwym jest przyjęte do stosowania promieniowanie sterownicze (chyba nie było innego wyboru, a alternatywą jest pozostać niewidomym, bo inne możliwości skutecznie wyczerpuje daltonizm).

Tęczówka oka nie tylko chroni wnętrze oka przed nadmiernym oświetleniem i udoskonala jego zdolność do kształtowania obrazu na siatkówce, ale reguluje głębokość pola widzenia w określonych warunkach oświetlenia przy jednoczesnym bardzo precyzyjnym sterowaniem akomodacji oka i zasila system wzrokowy odpowiednim do potrzeb i warunków promieniowaniem sterującym.

Jest zrozumiałe dla mnie, że kot w przyciemnionym świetle widzi o 5/6 (80%) lepiej od człowieka dzięki odbiciu światła od powierzchni odblaskowej umiejscowionej bezpośrednio za wrażliwą na światło siatkówką. Słabe promienie świetne wnikają do oka i padają na światłoczułe receptory, natomiast część tego światła nie zaabsorbowana przez czopki i pręciki dociera do powierzchni odblaskowej, od której odbite padają na te same czopki i pręciki. Ta powielona ilość światła docierająca do receptorów zwielokrotnia ich działanie, co znacznie zwiększa widzenie przy słabym (nocnym) naświetleniu. W nocy za sprawą tych połyskliwych komórek powierzchni odblaskowych, źrenice oczu kota błyszczą w ciemnościach na zielono lub złoto-zielono, a oczy królika albinosa na czerwono i to już nie jest dla mnie takie jasne i oczywiste, jakie?, albo, które? to promieniowanie powoduje świecenie oczu w obu tych przypadkach.

Widzenie panoramiczne i widzenie centralne (dokładne) jest procesem jednoczesnym, przy czym hierarchicznym, co oznacza, że widzenie dokładne jest podstawowe natomiast panorama jest jego uzupełnieniem. Widzenie dokładne eliminuje panoramę, ale tego nie zauważamy nie zwracamy na to uwagi, prawie podobnie jak na fakt, że w przyćmionym świetle księżyca nie widzimy kolorów, mimo że całkiem wyraźnie widzimy szczegóły, nawet wyraźnie rozpoznajemy szczegóły twarzy i nie zdajemy sobie sprawy z tego faktu.

Autor: Michał Banaś



Prawa autorskie:
Autor Michał Banaś jest posiadaczem praw autorskich dotyczących niniejszego artykułu. Zezwala się na bezpłatne kopiowanie całego pliku tekstowego lub jego powielanie bez wiedzy autora jedynie do celów niekomercyjnych. Zezwala się na kopiowanie lub powielanie części artykułu jedynie pod warunkiem umieszczenia w kopii tej strony jedynie do celów niekomercyjnych. Zmiany w treści kompendium mogą być dokonywane jedynie za wiedzą i zgodą autora. Autor nie ponosi odpowiedzialności za ewentualne błędy merytoryczne w treści artykułu. Wszelkie inne prawa zastrzeżone.

Opinie

GALERIA
KURSY

Obecnie nie ma żadnych kursów
OSTATNIO NA FORUM

irmn 30-09-2024 08:50:59
dardo 20-09-2024 06:31:54
dardo 20-09-2024 06:30:16
Dante24 16-09-2024 14:27:34
Dante24 16-09-2024 08:44:19
REKLAMA
Copyright © 3w design team 1999-2024. Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez upoważnienia wzbronione.
System reklamy Test